W obliczu rywalizacji

W obliczu rywalizacji

Gdybyście mieli sobie wyobrazić atmosferę panującą aktualnie w naszym sklepie, na pewno najlepszą opcją byłoby przywołanie w swojej głowie wizji jakiejś śmiercionośnej potyczki między największymi wrogami wszechczasów. Oczywiście nieco przesadzam nakreślając to w ten sposób, jednak bez żadnych zakłamań mogę powiedzieć, że atmosfera w naszym punkcie sprzedażowym jest obecnie bardzo odległa od spokoju, serdeczności i cichej pracy. Przed dwoma tygodniami nasz szef poinformował wszystkich pracowników, że w związku z rozbudową naszej firmy, za dwa miesiące powstanie nowy punkt sprzedażowy w innej części Radomia i tam będzie potrzebny kierownik sklepu i zastępca kierownika sklepu, których szef ma zamiar wybrać spośród swoich pracowników, czyli nas. Szef argumentował, że o ile zwykłych sprzedawców można znaleźć wszędzie, o tyle dobry kierownik i jego zastępca powinny być osobami, które jakiś czas przepracowały już w danym przedsiębiorstwie.

W wyniku tej informacjo, cała piątka sprzedawców zatrudnionych w naszym sklepie zaczęła walczyć ze sobą o jak najlepszą sprzedaż, o pozyskanie największej liczby klientów i największą efektywność pracy. W jednej chwili ze zgranego i lubiącego się zespołu, zmieniliśmy się w przeciwników walczących o nową posadę na śmierć i życie. Wydaje mi się, że najbardziej zawziętą osobą jest Agnieszka, która w sklepie pracuje najdłużej z nas wszystkich i uważa, że ze względu na staż pracy to ona powinna zostać kierownikiem. Mi nie zależy na funkcji kierownika, wystarczyłaby mi posada zastępcy, zastępca kierownika sklepu Radom. Przyznam też, że po wszystkim co się aktualnie u nas dzieje, w przypadku otrzymania awansu, jakoś ciężko byłoby mi współpracować z kimś, z kim jeszcze przed paroma dniami rywalizowałem o stołek. Trudna sytuacja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.

logo