Po kilkunastu latach spędzonych na stanowisku zwykłego sprzedawcy w końcu stwierdziłem, że czas najwyższy rozejrzeć się za lepszym i bardziej odpowiedzialnym stanowiskiem pracy. Miałem już dość bezpośredniej obsługi klientów i zajmowania się zadaniami typowymi dla kasjerów-sprzedawców, dlatego postanowiłem poszukać pracy w charakterze zastępcy kierownika sklepu, lub samego kierownika. Wiedziałem, że może to być zadaniem nie do zrealizowania, jednak nie nawykłem do rezygnacji z planów, które wydają się trudne lub mało realne. Na razie nie rezygnowałem z pracy sprzedawcy, a jedynie rozpocząłem powolne rozpatrywanie się w rynku pracy i rozsyłanie swoich CV.
Ku mojemu zdziwieniu, już po tygodniu zostałem zaproszony na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną. Wiedziałem, że z wykształceniem wyższym i kilkunastoma latami pracy mogę być dobrym kandydatem na stanowisko zastępcy kierownika, jednak nie wiedziałem, że odzew ze strony pracodawców nastąpi tak szybko. Jako, że rozmowa kwalifikacyjna została zaplanowana na godzinę 9.00, musiałem wziąć urlop w pracy, jednak jako długoletni pracownik nie miałem z tym najmniejszego problemu. Na miejscu rozmowy kwalifikacyjnej byłem piętnaście minut przed czasem, stąd miałem chwilę na wewnętrzne przygotowanie się do pierwszego od kilkunastu lat spotkania rekrutacyjnego.
Mimo początkowych obaw i nerwów, rozmowa poszła mi zadziwiająco dobrze. Po kilkunastu latach pracy w sklepie, wiedziałem niemal wszystko na temat sposobów zarządzania taką placówką. Chyba spodobałem się komisji rekrutacyjnej, ponieważ zostałem zaproszony na drugi etap rekrutacji. Kolejna rozmowa na stanowisko zastępcy kierownika sklepu, zastępca kierownika sklepu Dąbrowa Górnicza, już jutro, a ja nie mogę się doczekać jak to wszystko się skończy!
Dodaj komentarz