Kwiaty i ogród od zawsze były moją pasją i miłością, dlatego gdy udało mi się otrzymać pracę w charakterze sprzedawcy w kwiaciarni poczułam, że nareszcie znalazłam swoje miejsce na ziemi i szansę na perfekcyjny rozwój zawodowy. Od pewnego czasu uczęszczałam na studium z florystyki i miałam nadzieję, że kiedyś będę mogła wykorzystać swoje umiejętności w nowej pracy. Gdy moja przełożona, zastępca kierownika sklepu Bielsko-Biała, dowiedziała się o moich zamiłowaniach do układania kwiatów, pozwoliła mi wykonywać najprostsze bukiety i realizować zlecenia klientów. Od tego czasu praca sprzedawcy zaczęła się rozszerzać na pracę florysty, z czego byłam niezmiernie zadowolona.
Każdemu życzę, by w swoim życiu zawodowym znalazł coś, co będzie się wkomponowywało w jego zainteresowania i pasje, co będzie dawało mu ogromne zadowolenie z wykonywanego zawodu. Ja swoje połączenie idealne znalazłam, a dzięki pracy w charakterze sprzedawcy miałam możliwość poznać osoby, które umożliwiły mi rozwój w ulubionej dziedzinie. Od kiedy pracuję w kwiaciarni, każdego dnia wstaję z uśmiechem na ustach i niczym na skrzydłach zmierzam do centrum Bielska, gdzie znajduje się zatrudniająca mnie firma. Razem ze mną w kwiaciarni zatrudniona jest jeszcze jedna florystka, zastępca kierownika sklepu (także florystka) i sam kierownik, który jest jednocześnie właścicielem. Jacek, właściciel sklepu nie wtrąca się jednak za bardzo w kwiatowe sprawy, a jedynie odpowiada za promocję i rozwój firmy. Moim marzeniem jest założyć własną kwiaciarnię, jednak póki co postaram się przynajmniej wdrapać na stanowisko florystki, a nie sprzedawcy.
Dodaj komentarz